The Puffin Run 2023 odhaczony! W tamtym roku z wszystkich Zimnolubnych Islandia jako pierwszy na metę dobiegł zimnolubny Marcin i w tym roku zrobił to samo. „Nie było łatwo, ale nawet poprawiłem swój wynik z zeszłego roku, co mnie bardzo zaskoczyło” – mówi nasz zimnolubny number one. Zimnolubny Mateusz również poprawił swój zeszłoroczny wynik. –„To była bardzo miła niespodzianka, bo przez ten silny wiatr biegało mi się o wiele gorzej niż w zeszłym roku, a jednak poprawiłem swój wynik, co mnie bardzo cieszy” – mówi Mateusz i zachęca wszystkich do udziału w zawodach.
No cóż, nasi panowie zdecydowanie są zbyt skromni, ale nie tylko oni pokonali wyczerpujący dystans 20 km. Udział zimnolubnej Emilii w wyścigu był bardzo spontaniczny, ale w grupie przecież siła, a nawet i w parze! Emilia mogła liczyć na wsparcie naszej zimnolubnej szefowej Agnieszki.
– „Miałam takie momenty zwątpienia, ale kiedy tylko widziałam biegnącą obok mnie Agnieszkę wiedziałam, że muszę dać radę i dałam”. Nie mieliśmy wątpliwości, że Emilii pójdzie świetnie i kto wie, może to dobra metoda, by biec z dobrą duszą u boku i wspierać się nawzajem. Emilia przyznaje, że najtrudniejsze były dla niej strome wzniesienia i kamienista droga. Tak, bieg dookoła wyspy #Vestmannaeyjar na pewno nie należy do najłatwiejszych, ale te piękne widoki, którymi można nacieszyć oczy są tego warte. Czy wspomnieliśmy już, że część trasy przebiega wokół osady maskonurów? Proszę bardzo!
„To już nasz trzeci wspólny Puffin Run i to świetna okazja, by spędzić wspólnie czas. Można powiedzieć, że to nasza tradycja” – mówi nasza szefowa. Coś w tym jest, bo z przyjemnością tu wracamy i wrócimy również w przyszłym roku. Ci Zimnolubni, którzy jeszcze nie zdecydowali się na udział w zawodach z całych sił dopingują wszystkich uczestników, a tych w tym roku było ponad 900! Oprócz naszej grupy oczywiście wspieraliśmy kolegów i koleżanki z Zabiegani Reykjavík, którzy na Puffin Run również przyjeżdzają każdego roku. Gratulujemy wszystkim uczestnikom i jednego jesteśmy pewni – musicie być tam z nami w przyszłym roku.
Fot. Zimnolubni Islandia
Szymon Żaczek